Drugie życie….
Szansa otrzymania drugiego życia to niepowtarzalny cud, którego od kilku lat jako sąsiedzi jesteśmy świadkami. Czasem tak jest, że spokojne, zwyczajne poukładane elementy codzienności przeszłości i przyszłości, radość i stabilność z dnia na dzień przemieniają się w totalną katastrofę, niepewność jutra, smutek i bezradność. Świadomość choroby , szczególnie tej zabójczej mrozi krew w żyłach najbliższych, ale i wszystkich przyjaciół oraz osób wrażliwych. Chęć pochylenia się nad tragedią, współczucie to najpiękniejsza wartość duchowa człowieczeństwa jaką posiadamy. Mieszkańcy Mosiny i świata byliście cudowni wspierając nasze działanie kilka lat temu, gdy doświadczał choroby wtedy 29 letni Przemek i jego rodzina. Zaczęło się w 2009 roku diagnozą gruźlicy kości , która w realiach polskiej rzeczywistości w większości przypadków oznacza wyrok. Było ciężko – bardzo ciężko, przerzucano Przemka jak niewygodną „piłeczkę” z ośrodka do ośrodka , od lekarza do lekarza. Wzloty i upadki nacechowane gorącymi modlitwami i oczekiwaniem śmierci..
Mówi się, że „nadzieja umiera ostatnia”. To był dowód na prawdziwość tych słów. Gdy zawiodły wszystkie dostępne w Polsce metody i oferowane leki pomocną dłoń wyciągnęła do niego klinika w Niemczech. Po 2 latach trudnej walki o życie Przemek zdrowy wrócił do kraju. TO BYŁ OLBRZYMI SUKCES- coś niemożliwego, a jednak realnego! Mógł uściskać swoją małą córeczkę, którą ostatni raz widział jako 3 miesięczne niemowlę, synka oraz szczęśliwą żonę. Niektórzy zadają pytanie kim jest Przemek? To zawsze uśmiechnięty, zwyczajny człowiek,. Codziennie wstawał o 4 by ciężko pracować do nocy, starał się jak najlepiej pełnić obowiązki ojca i męża. Było i jest jednak coś co go wyróżnia i spowodowało ,że za jego cierpieniem zjednoczyło się Baranówko , że tylu ludzi z gminy powiedziało –tak- gdy trzeba było kwestować, działać, aby opłacić koszty drogiego leczenia zagranicą. Na podwalinach tego doświadczenia powstała nasza organizacja. Przemek nigdy nikomu nie odmawiał pomocy!. W tym był zawsze bezinteresowny, potrafił ofiarować swój czas, pracę, uśmiech i dobre słowo.
Niestety lata wyniszczającego leczenia odcisnęły piętno. Są nim pogruźlicze i polekowe powikłania, Przemek jeździ na wózku i musi być systematycznie rehabilitowany. Jest to najważniejsza potrzeba i warunek poprawy jego stanu zdrowia. Intensywna rehabilitacja to nadzieja, że pierwsze kroki zrobione przy balkoniku są zapowiedzią normalności, o którą dla niego dzisiaj walczymy.!
Przekaż 1% podatku dla Przemka. Kibicuj normalności!
1% KRS 0000403054 z dopiskiem „Dla Przemka” 1419
darowizny na rehabilitację Przemka można wpłacać na konto
22 1750 0012 0000 0000 2224 1419 Stowarzyszenie Grupa Inicjatywna Baranówko GIB